Menedżerowie są do siebie podobni, borykają się z podobnymi problemami: brakiem czasu, niskim zaangażowaniem w zespole, problemami z komunikacją, przeciążeniem, emocjami, trudnymi rozmowami, zmęczeniem i brakiem energii do działania. Dodatkowo obserwują spadającą skuteczność w działaniu i mniej zadowalające wyniki.
Kolejne szkolenia własne i pracowników niewiele zmieniają w tej sytuacji. Więcej wiedzy nie przekłada się na lepsze wyniki, a teoria po prostu nie łączy się z praktyką. Mamy do czynienia ze świetnie wyedukowanymi menedżerami, bezradnymi w świecie realnych problemów.
Czemu szkolenia nie działają? Ponieważ nie potrzebujemy już więcej szkoleń, ale potrzebujemy zastosowania „szkoleń” w praktyce, odwagi w testowaniu nowych koncepcji i zmiany w starych nawykach.
Oczekując innych rezultatów, musimy działać inaczej!
Mini-szkolenia są alternatywą dla klasycznych szkoleń. Łączę w nich zindywidualizowane, celowane podejście do rozwoju z moimi wieloletnimi, szkoleniowymi doświadczeniami i umiejętnościami. Kiedy potrzebne jest szkolenie – staję się trenerem, kiedy porady – psychologiem, kiedy odwołuję się do doświadczeń – jestem mentorem a kiedy zaczynam stawiać pytania – wykorzystuję narzędzia coachingowe.
Styl mojej pracy nazywam „rozwojowy freestyle” – jest szybki, dynamiczny a przede wszystkim skuteczny. Nastawiony na rezultaty, praktyczność i osiągnięcia. Wykorzystując moją wiedzę, doświadczenie i różne metody oddziaływania uwalniam, wspieram i promuję talenty menedżerskie, które każdy z nas posiada.